2012-11-23 - 2012-12-02

Podróż Jesienna Sycylia (reaktywacja)

Opisywane miejsca: Trappeto, Palermo, Segesta, Castellammare del Golfo, Birgi, Erice, Kielce (1240 km)
Typ: Blog z podróży

  23.październik  godz. 0:15

Rozsiedliśmy się już. Michał śpi.  W samolocie włoska kolonia (dwunastu siedmiolatków) wracała z Krakowa!Na lotnisku chwila grozy bo nikt na nas nie czekał. Ale punktualnie o 22:45 pojawił się nasz driver. W samochodzie Tomek trochę zamilkł. .. jechaliśmy trochę w nieznane.Po drodze w oddali chyba widziałam Erice....

godz. 21:47 Trappeto.

Uliczki, zakamarki, zaułki. Świeża ryba na obiad. Morze Tyreńskie..... Deszcz i chmury, ale i palące słońce.Cudowny zachód słońca nad rezerwatem Zingaro.Białe wino na balkonie.... Cudowne włoskie miasteczko.

Trappeto to małe miasteczko (2000 mieszkańców) ponoć w sezonie tętniące życiem. Nas gościło spokojem, ciszą wieczorów i przewidywalnym życiem mieszkańców. Wiedzieliśmy, że rano sasiadka w fartuchu idzie do sklepu; że wieczorem ulicą maszeruje dziadek w czapce, że sąsiad z przeciwka wychodzi na wieczornego papierosa, a po skosie u góry słychać tłumaczenie lekcji (lekko podniesionym głosem). Trappeto leży jakieś 40km od Palermo w stronę Trapani, od którego oddalone jest 60km. Nie ma tam wyjątkowej plaży do leżenia, ale to nam akurat nie przeszkadzało.

Jest tani market, poczta, przystanek autobusowy..... Jestesmy zadowoleni, że tam trafiliśmy.

  • Widok z balkonu
  • Trappeto 1
  • Trappeto 2
  • Trappeto 3
  • Trappeto 4
  • Trappeto 5
  • Nasza uliczka
  • Trappeto 6
  • Trappeto 7
  • Zachód z widokiem na Rezerwat Cygana
  • Panorama
  • Sklep
 

24 października godz. 10:10

Poniedziałek, pierwszy dzień roboczy. Zaczęło się toczyć włoskie życie miasteczka. Ranek przywitał nas zapachem świeżego chleba. Pachniało na całej ulicy.

Przed momentem ulicą przejechał mobilny warzywniak!

Zaraz ruszamy do Palermo. Mamy nadzieję wrócić zarezerwowaną pandą.

Dzień czekania na autobus do Palermo!

Na poniedziałek zaplanowaliśmy (liczba mnoga to wielce naciagane ;o)) wyjazd do Palermo po odbiór samochodu, którego wypożyczenie kupiłam już kilka miesięcy wcześniej na włoskim grouponie.

W Trappeto jest przystanek, ale rozkład..... hm.. to już inna historia!

Ale obok jest sklep i jego właściciel, jak sądziliśmy wszechwiedzący. Dowiedzieliśmy się od niego, że autobus bedzie o 11:10. No to pół godzinki czekania, więc spacerek, a potem czekanie..... czekanie..... czekanie.....

Właściciel ze sklepu wzrusza ramionami i mówi, że nie mamy się co martwić bo autobus najpierw przyjedzie i wysadzi ludzi, a potem wróci.... Jest po 12....

W sklepie pojawił się kumpel właściciela i on wiedział, że autobus jest, ale o 14:10!!!! Pytamy o pociąg, a oni, że jest o 15!!!! Nie mając już zaufania do wiedzy mieszkańcówna temat komunikacji, ruszyliśmy na pociąg. Tam spotkał nas kolejny mieszkaniec chętny nam pomóc. okazało się, że ten pociąg jest naprawdę około 15, ale nie da się pojechać do Palermo, tzn. można,ale nie da się kupić na tej stacji biletu!!!!

Powrót do domu, przygotowanie obiadu i przed 14 na autobus! Nasz znajomy ze sklepu się uśmiecha, uspakaja, że uno momento......  Czekamy.... 14:20 nasz znajomek uspakaja...... Autobus się pojawił, wysadził ludzi i pojechał dalej więc zaraz wróci. Nasz przyjaciel uspakaja i powoli zamyka warzywniak na sjestę..... Dochodzi 15, kiedy słyszymy z końca ulicy:"Polako! Polako!". to nasz znajomy ze stacji pociągów! Pokazuje, że za moment bedzie autobus!!!! Zaczynają pojawiać się ludzie z walizkami.....czyli jest szansa!!!!

Autobus o 15!!!! Przyjechał i za 4,20 euro od osoby powiózł nas do Palermo. Zachwycające widoki, jedziemy chłonąc krajobrazy, ciekawi miasta.

Wysiedliśmy przy samym porcie. Padało.... Kupiliśmy pierwsze pocztówki, zrobiliśmy kilka zdjęć. I wreszcie zdecydowaliśmy iść  mimo deszczu. Było ciepło. W parku już nie padało.

Wypożyczalnia było około 2km od portu. Średnio sympatyczny Włoch potwierdził, że nie możemy łączyć kuponów i musimy się za dwa dni zjawić przepisać auto na Tomka....

No i był jeszcze jeden myk.... auto nie miało autocasco w pakiecie.......

Powrót do domu, a raczej wyjazd z Palermo kosztował Tomka wiele nerwów, ale udało się! Mieliśmy pandę i mogliśmy ruszyć na zwiedzanie, bo licząc na komunikację w Trappeto......

  • Przy porcie
  • Port
  • Palermo 1
  • Park 1
  • Park 2
  • Park 3
Włochy

Segesta 2012-12-02

 

25 października godz. 21:50

Śladami starożytności. Segesta, Selinunte. Fantastyczne pozostałości sprzed wieków.

Podróż nad Morze Śródziemne....

Jutro San Vito.

Kiedy tylko wymysliłam wakacje na Sycylii, kupiłam przewodnik a tam na okładce było zdjęcie starożytnej świątyni wśród pól...... To zdjęcie już gdzieś mignęło przed moimi oczami podczas buszowania po internecie.

I pewne było, że muszę tam być.... muszę stanąć pośród wzgórz i zobaczyć tę starożytną świątynię.....

Nie rozczarowałam się absolutnie. Pogoda dopisała. Wrażenia nieprawdopodobne!

Jedno marzenie spełniłam;o)


  • Nasza panda
  • Wiatraki
  • Widoki
  • Segesta
  • Segesta
  • Segesta
  • Segesta
  • Segesta
  • Segesta
  • Segesta
  • Segesta
  • Segesta
  • Segesta
  • Droga
  • Selinunte
  • Selinunte
  • Selinunte
  • Selinunte
  • Morze Śródziemne
  • Selinunte
  • Starożytna droga
  • Selinunte
  • Selinunte
  • Selinunte
  • wiatraki
  • winnice
  • Winnice
  • Winnice
  • Widoki
 

26 października

San Vito nie wyszło. Był plan na Monreale, ale też nie wyszło...... ulewa.

Zwiedzaliśmy więc Palermo w deszczu. Teatro Massimo i Katedra.

Miało być San Vito, ale od rana lało. Miało być Monreale i wymiana samochodu w Palermo i dokupienie autocasco. Ruszyliśmy w drogę. Drogi się robiły coraz bardziej kręte i coraz bardziej w górę i lało coraz bardziej.... Postanowiliśmy zawrócić do Palermo i zrobić wymianę auta.

Włoch z wypożyczalni zyskał przy kolejnym spotkaniu ;o)

Autko przepisane, autocasco zapłacone! Mina Włocha w momencie kiedy mu pokazuję na migi, ze teraz jak jest autocasco to już z każdej strony mogą robić "bum, bum, bum" była bezcenna!!!!

Tomek uzbrojony w autocasco zarządził zwiedzanie miasta! Ruszyliśmy do centrum. W tym deszczu zaparkowaliśmy nieopodal rozległego bazaru, zrobiliśmy zakupy jakiś pamiątem typu magnesiki i ruszyliśmy w uliczki.

Szybko znaleźliśmy Teatro Massimo, potem Katedrę. Katedra zachwyciła mnie na zewnątrz! Wrewnątrz.... no cóż!

Kiedy już zmokliśmy bardzo, wróciliśmy do samochodu i kierowaliśmy się do domu na późny obiad.

W drodze przestawało padać. Już wiedzieliśmy, że po obiedzie ruszamy na spacer na jakąś plażę gdzieś w nieznaną okolicę!

Młodzi mieli zostać już w domu.

  • Palermo 1
  • Palermo 2
  • Palermo 3
  • Palermo 4
  • Palermo 5
  • Palermo 6
  • Palermo 7
  • Palermo 8
  • Palermo 9
  • Palermo 10
  • Palermo 11
  • Palermo 12
  • Katedra
  • Katedra
  • Katedra
  • Podwórko
  • Targ
  • Targ
  • W drodze z Palermo
  • Coś się nawigacji pomieszało
 

26 października

Wieczorem przestało padać i pojechaliśmy do Castellammare del Golfo.

Najedzeni, wysuszeni.... Młodzi też zdecydowali jechać z nami. Castellammare del Golfo jest 23km od Trappeto. Pojechaliśmy w stronę zachodzącego słońca. Pospacerowaliśmy po wieczornym miasteczku, światła odbijały się w morzu. Wszystkim nam podobało się bardzo....

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 13
  • 14
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
 

27 października godz. 9:40

Piękne słońce.

Planujemy plażę pod Trapani i po południu Erice.

Jak się plany powiodą, zobaczymy.

godz. 20:02

Przed południem dotarliśmy do Birgi. Rozłożyliśmy się na dzikiej plaży z widokiem na Egady. Nad naszymi głowami startowały wojskowe odrzutowce i nasz znajomy Ryanair.....

  • Dscf1963
  • Dscf1964
  • Dscf1966
  • Dscf1977
  • Dscf1992
  • Dscf2005
  • Dscf2007
  • Dscf2010
  • Dscf2011
  • Dscf2012
  • Dscf2013
 

27 października godz. 20:02

I główny punkt programu dnia Erice! Wjechaliśmy na górę kolejką. Wagonik zawiózł nas do nieba! Wysoko w chmury, w krainę Elymów!

I chyba zjazd w dół był jeszcze fajniejszy..... sunęliśmy w dół patrząc na Trapani, na Egady.....

Wracając słońce za naszymi plecami chowało się za wyspami Egadzkimi.

Cudownie..... Moje serce zrobiło zdjęcie......

  • Do nieba.....
  • Pierwsze zdjęcie
  • Widok
  • Myjek do butelek
  • uliczka
  • widok
  • Erice
  • Widok na Egady
  • Erice
  • Wariat ;)
  • Widok na San Vito
  • Tasiemka
  • Zamek
  • Panorama
  • Zamek
  • Erice
  • Erice
  • Erice
  • Erice
  • Pamiątki
  • Podwórko
  • Erice
  • Katedra
  • Kolejne spełnione marzenie
  • Kolejka z nieba z widokiem na Egady
  • Kolejka
 

28 października

Oddaliśmy samochód. Udało się Tomkowi przetrwać na włoskich drogach. Potem już tylko obserwowaliśmy szaleństwo sycylijskich driverów.

Udało się nam zajrzeć w wiele ślicznych miejsc. Zobaczyłam kościół z czerwonymi kopułami, czyli moje marzenie się spełniło.

Wróciliśmy maksymalnie wykończeni.

Na kolację ryba kupiona u miejscowego rybaka.

I wieczorne wino (Tomek piwo) na balkonie.

Palermo nas zachwyciło, mieliśmy plan zobaczyć moje czerwone kopuły i w tamtą stronę wg planu się kierowaliśmy (najlepszy plan znalazł Tomek w gazecie w wypożyczalni na którym były miniaturki zdjęć zabytków- sporo nam pomógł).

Uwielbiam to uczucie, kiedy wchodzimy w kolejną uliczkę i zaczyna być widać coś ciekawego... i coraz więcej i więcej...tak było kiedy dotraliśmy do Quanto Canti. Zza kamienic zobaczyliśmy jeden róg..... i okazało się zaraz, że są cztery takie same!

Fajnie jest odkrywanie kolejnych uliczek, zakamarków, czasem takich z których trzeba zawrócić bo troszkę strach mimo, że w centrum.

Cieszę się, że dane nam było posnuć się po Palermo.....

  • Droga do Palermo
  • Droga do Palermo
  • Palermo 1
  • Palermo 2
  • Park
  • Palermo 3
  • Teatro Massimo
  • Palermo 4
  • Centrum
  • Palermo 5
  • Palermo 6
  • Palermo 7
  • Palermo 8
  • Targ
  • Środek
  • Vespa
  • Palermo 9
  • Pan od kasztanów
  • Pan od kasztanów 2
  • Pan od kasztanów 3
  • Zimny łokieć
 

Są takie miasta na świecie, w których chciałabym się znaleźć tylko po to by zobaczyć jedno miejsce, to by mi wystarczyło...

być w Paryżu i stanąć pod Katedrą Notre Dame...

być w Mediolanie i stanąć pod Katedrą Duomo St. Maria Nascente...

być w Jerozolimie i stanąć pod Ścianą Płaczu.....

Mogłabym tam polecieć tylko na godzinę by stanąć w zachwycie....

A Palermo..... spełniło się moje marzenie by być i zachwycić się..... San Cataldo... wejśc do środka się nie udało przez sjestę ;o( ale to nic, bo byłam pod czerwonymi kopułami i mogłam tam chwilę posiedzieć na schodkach.... wystarczy ;o) moje serce pamięta....

I tylko Tomek łapał mnie za ramię krzycząc: "uważaj samochód! uważaj bo tu jest ulica, tu jeżdżą!!!" Na moją odpowiedź, że widzę tylko kiwał głową z politowaniem ;o)

  • 1
  • 2
 

29 października godz. 11:20

Leżymy na plaży. Lapiemy ostatnie promyki sycylijskiego słonka.

Po obiedzie pożegnamy się z Arturo i polecimy z pełni lata do schyłku jesieni.

  • 1
  • Erice
  • Erice
  • Start
  • Ostatie spojrzenie na Erice
  • 4
 

Troszkę o kosztach, może komuś się przyda. Na 4 osoby (3 dorosłe i nastolatek).

Bilety kupowane w marcu na koniec października 1034zł.

Mieszkanie wynajęte pod koniec lutego (po lekkim targowaniu ;o))  300euro+27euro pościel i ręczniki. Zaliczka 100euro reszta po przyjeździe na miejsce. Na sronie www.trappetodamare.com

Samochód:

-wynajęcie przez włoskiego groupona (kupiony wiosną ważny pół roku) dwa razy 16 euro za dwa dni wynajmu (kuponów nie można było łączyć, tak więc jeden był na Tomka drugi na mnie).

-benzyna: dwa tankowania 32 i 35 euro.

-autocasco 42 euro na dwa dni, kupione raz.

Bilety wstępu  do Segesty i do Selinunte po 6 euro dorosły; nastolatek do 18 roku życia bezpłatnie.

Wjazd i zjazd na Erice po 6,5 euro dorosły, nastolatek 3,8 euro.

Znaczek do polski 0,75 euro; pocztówka od 0,2 do 0,5 euro.

Ryba u rybaka 5 euro; waga około kilograma.

Piwo (w promocji ;o) 0,79 do 1,19euro za 0,66litra

Wino (nie przeszkadza, że w kartonie ;o) 0,89 do 1,5euro za litr

Transfer: lotnisko - dom za 4 osoby 60euro; powrót płatny ponownie 60 euro. Wiozła nas firma Sim Sala Bim z Balestrate, która również organizuje wycieczki po Sycylii i wynajem noclegów. Transfer załatwiał właściciel mieszkania.

  • ;o) Wieczory na balkonie

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. mj1945
    mj1945 (01.03.2013 19:44) +1
    Miło wspominam Erice.Kiedy tam byłem było potwornie zimno.Ale wytrzymałem :)
  2. hooltayka
    hooltayka (03.02.2013 16:11) +1
    Fajnie pokazałaś jesienną Sycylię.
    Klimatyczna galeria.
    Pozdrawiam-)
  3. aniachal
    aniachal (01.02.2013 15:05)
    Każda moja podróż będzie subiektywna, bo przecież obiektywnie można poczytać w przewodniku;o))) Pogoda nam nie przeszkadzała bo się z nią liczyliśmy - najważniejszee jest chyba nastawienie ;o)
  4. pan_hons
    pan_hons (01.02.2013 14:53) +1
    Bardzo miło spędziłem czas w Twojej podróży, ciekawie napisana, choć bardzo subiektywna i osobista, to jednak miło się ją czytało:) Gratuluję podróży, pomysłu, organizacji i jej realizacji - cieszę się, że się udała:) Szkoda tylko, że przez cały czas nie było świetnej pogody, ale takie już chyba uroki końca października. Plus za podróż się należy! Pozdrawiam!
  5. pt.janicki
    pt.janicki (12.12.2012 15:11) +2
    ...nie skończyłem ... :-) ... !
  6. marger22
    marger22 (04.12.2012 15:38) +3
    Rewelacyjny opis podróży. Rzadko zdarzają się na Kolumberze ciekawe opisy, raczej ludzie koncentrują się na zdjęciach czy 'suchych danych'. Pewnie dlatego, że chyba łatwiej zrobić dobre zdjęcie niż tak super opisać podróż. Na taką fajną relacię na Kolumberze jeszcze nie trafiłem. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Gratuluję ! Kto przejrzał tylko zdjęcia (chyba często się tak zdarza) powinien koniecznie przeczytać relację.
    Pozdrawiam
  7. slawannka
    slawannka (02.12.2012 20:53) +4
    Reaktywacja, to znaczy? Widziałam, czytałam, plusowałam? (wiesz, mam sklerozę...)
  8. przedpole
    przedpole (02.12.2012 18:47) +5
    Widziałem Sycylię tylko z góry ,gdy wracałem własnie z ... Malty.Pozdrawiam i życzę udanej Malty.Jest niesamowita choc już ponoć nie taka jak z prehistorycznymi autobusami.
  9. aniachal
    aniachal (02.12.2012 18:39) +4
    ot po prostu reaktywacja ;o)
aniachal

aniachal

Ania Chałacińska
Punkty: 68825